Opinia i publicystyka o popkulturze.
Już wiecie z poprzedniego posta, że przełom Millennium przypadł na moje dzieciństwo. Poznaliście Top 10 światowych produkcji tamtego czasu, ale i nawet wówczas mieliśmy swoje polskie seriale, teleturnieje, formaty rozrywkowe itd. (choć niestety zmorą tutaj są zagraniczne licencje). I właśnie o nich teraz! Startujemy z miejsca 10, potęgujemy napięcie, aby wybrać numer 1.
Czytam dalej...
Przełom Millennium przypadł na moje dzieciństwo (jestem z rocznika 94′). To był czas, w którym nie było Internetu, a jedynie dwa kanały telewizyjne – TVP (1 i 2) i Polsat (no i jeszcze telezakupy Mango dla koneserów). I siłą rzeczy oglądało się wszystko, co leciało, dlatego prawie każda produkcja stawała się szybko kultową. Zapraszam na pierwszą część „Top 10 produkcji przełomu Millennium!”.
Czytam dalej...
Czasem przychodzi taki czas, w którym nie chce się śmiać i żartować. Są takie tematy, które wymagają od nas powagi, poszanowania i szacunku. W dobie wirusa z Wuhan wiele spraw odjeżdża na boczny tor, robiąc miejsce tym naprawdę istotnym i ważnym. To czas zatrzymania, nim znowu ruszymy szalonym pędem życia – tak… zbyt często donikąd i bez możliwości wciśnięcia „stopu”.
Czytam dalej...