Rodzina, dom i bezpieczeństwo. Rok później

Nie chciało mi się wtedy ani śmiać ani żartować. To wymagało poszanowania, dałem to od siebie. Wiele z tematów odjechało w moim życiu na boczny tor, naturalnie. Przyszło nam się zmierzyć z czymś nieznanym, z czymś, co zabijało. Nie chciałem narażać innych. Stosowałem się do wszystkich wytycznych. Wizyty w sklepach ograniczyłem do minimum.

Czytam dalej...