Kosmiczne wydarzenie. Konkurs

Update – 11.12.2018. Wyniki konkursu! 

Chciałbym (JESZCZE RAZ) bardzo mocno podziękować wszystkim Wam, którzy wzięliście udział w „Pierwszym Konkursie na Bywalcu”! Dziękuję!!! Wybór zwycięskich prac był subiektywny, ale starałem się oceniać nadesłane mi odpowiedzi w komentarzach na bazie trzech punktów: oryginalności, poprawności językowej oraz zgodności z zadaniem. I tylko w nielicznych przypadkach wszystkie te trzy  punkty zaistniały, co pozwoliło mi wyłonić zwycięzców, którym z tego miejsca serdecznie gratuluję!

MIEJSCE 3

  „MISTRZ HISTORII ABSURDALNYCH”

KONKURS miejsce trzecie mistrz historii absurdalnych

MIEJSCE 2

 „STARSZA PANI”

konkurs na bywalcu starsza pani miejsce drugie

MIEJSCE 1 

„CHRISTINA KETTLEWELL”

bywalec-christina ketlewell miejsce pierwsze kosmiczne wydarzenie

 

***

konkurs karta prezentowa empik książka marka bartłomieja cabaka

PIERWSZY KONKURS NA BYWALCU!

KOOOOOOOOSMICZNE WYDARZENIE! 

JAK WZIĄĆ UDZIAŁ? 

Wystarczy, że zostawisz pod tym postem komentarz, który będzie odpowiedzią na zadanie konkursowe! 

JAKIE JEST ZADANIE KONKURSOWE?

Opisz w kilku zdaniach koooooooosmiczną sytuację, dziwną, pełną absurdu, niespotykaną. Taką, w którą nikt nie wierzy! Może być zasłyszana, krążąca w rodzinie z dziada na dziada! Zaskocz! Bądź odważny i kreatywny!  

OD KIEDY I DO KIEDY TRWA KONKURS? 

Konkurs trwa od dnia 30 października 2018 r. do dnia 1 grudnia 2018 r. 

Ogłoszenie wyników nastąpi do dnia 15 grudnia 2018 r.  w zakładce KONKURSY i w tym poście. 

Laureaci powinni zgłosić się do mnie: „mbcabak@gmail.com” do dnia 20 grudnia 2018 r. 

Nagrody zostaną wysłane do dnia 23 grudnia 2018 r. 

JAKIE SĄ NAGRODY?

Za pierwsze miejsce – „Karta Prezentowa Empik” na kwotę 100 złotych oraz książka „Czarodzieje Hateway”.

Za drugie miejsce – książka „Czarodzieje Hateway”.

Za trzecie miejsce – książka „Czarodzieje Hateway”.

CZY JEST REGULAMIN?

Tak. Regulamin znajduje się tutaj!    

  1. W przypadku zostawienia komentarzu anonimowego – pierwsza osoba, która zgłosi się do mnie na adres e-mail „mbcabak@gmail.com” i poda treść komentarzu i datę jego opublikowania, będzie uważana za jego autora. 
  2. Można podać w komentarzu swój adres e-mail (co nie jest zalecane), aby otrzymać powiadomienie o ewentualnej wygranej. 
  3. Można również wysłać na mój adres e-mail swój adres e-mail, aby otrzymać powiadomienie o ewentualnej wygranej. 

POWODZENIA!

 konkurs #1

(grafika postu, grafika konkursu, screenshoty komentarzy © by bywalec życia)

Yhm... to może nie być głupi pomysł?!

Aby dołączysz do grona subskrybentów Bywalca Życia. I Otrzymywać powiadomienia o nowych konkursach, wpisach i wielu innych akcjach.

Wyrażam zgodę na przekazanie moich danych osobowych do MailChimp ( więcej informacji )

Trzy żelazne zasady Bywalca Życia. Zero spamu. Bezpieczeństwo adresu e-mail. Możliwość wypisania się z listy subskrybentów w każdej chwili.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
18 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Najlepsze
Inline Feedbacks
View all comments
fabianno
fabianno
25 kwietnia 2020 20:16

Your site is very nice, i have bookmarked it.

Salamandra84
11 grudnia 2018 17:15

Ale miały być 3 wygrane, a podana jest tylko jedna osoba, która wygrała- LuźnePerspektywy.

Marek Bartłomiej Cabak
11 grudnia 2018 18:03
Odpowiedź do  Salamandra84

Zgadza się! Są trzy zwycięskie osoby! Wspomniana sytuacja wynikała ze stopniowego wprowadzania danych.

Marek Bartłomiej Cabak
2 grudnia 2018 10:58

Konkurs zakończony! Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Wkrótce wyniki!

Anonimowy
Anonimowy
1 grudnia 2018 22:51

Dzień pogrzebu wujka wszystko pięknie ładnie wiadomo że przykry dzień wracamy do domu z ciociami rodzicami wujkami . Usiedliśmy przy stole pałaszujac ciasta popijając herbata/kawa . Nagle tata zaczyna się bawić latarka zmarłego wujka. Aż nagle trzymając ta latarkę w ręce zaczyna ona się podnosić aż on ją próbuje złapać wszyscy złapali oddech każdy był w szoku.

LuźnePerspektywy
1 grudnia 2018 17:38

Gdy Christina Kettlewell została odnaleziona na plaży, z twarzą zanurzoną w jeziorze, nikt nie potwierdził, co się jej stało: właściwie, aż do śmierci jej towarzyszy i na długo po niej, sprawa zostawała przekładana do kolejnych policyjnych kartonów. Jednak ja jestem niemal stuprocentowo pewna. Trop zamyka się na momencie, gdy w domu wakacyjnym Kettlewell'ów rozpoczął się pożar. W ponad godzinnym odstępie czasu, Ronald (przyjaciel jej męża) zobaczył ją po raz drugi – tyle, że Christina już nie żyła. W tym domu na pewno się coś zdarzyło, coś, co sprawiło, że Ronald postanowił oprócz Jacka (jej męża) zabrać ze sobą również listy,… Czytaj więcej »

Marek Bartłomiej Cabak
11 grudnia 2018 17:09
Odpowiedź do  LuźnePerspektywy

Gratuluję wygranej! Na wiadomość e-mail na adres "mbcabak@gmail.com" czekam do 20 grudnia 2018 r.

LuźnePerspektywy
12 grudnia 2018 17:34
Odpowiedź do  LuźnePerspektywy

Ojej, bardzo dziękuję!

Bartek Mężydło
Bartek Mężydło
1 grudnia 2018 16:06

Moja historia jest bardziej obrzydliwa niż absurdalna. Pewnego dnia poznałem odpowiedź na zagadkę z dziciństwa. Gdzie sika pani z kiosku? Wychodziłem z autobusu i wtedy zobaczylem jak pani z kiosku wynosi białą miskę i wylewa jej żółtą zawartość w krzaki. Chciałbym to odzobaczyć.

DreamWorks
DreamWorks
1 grudnia 2018 09:46

Historia mojej nauczycielki języka polskiego z liceum, oczywiście jedyną osobą, która wierzy w tę historię jest tylko i wyłącznie autorka 😉 Otóż kiedy pani Joasia była studentką, wracała w piątek do rodzinnego miasta pociągiem. Podczas podróży poznała bardzo nieśmiałą dziewczynę, której spodobały się jej pierścionki. Poprosiła o jeden, ale pani Joasia odmówiła tłumacząc się pamiątką rodzinną. Kiedy dziewczyna opuściła wagon, bohaterka historii zauważyła, że jej pierścionki są wszystkie wymieszane. Pierścionek z palca serdecznego znalazł się na palcu wskazującym drugiej ręki i wszystkie magicznie zmieniły swoje miejsce. Zarzekała się tym, że sama ich nie dotykała, a one same się pozamieniały.

Monika - Twoja Asystentka
1 grudnia 2018 08:46

Mój dziadek był mistrzem historii absurdalnych. Najbardziej pamiętam historię o tym, czemu trochę niedosłyszy na jedno ucho. Otóż, dziadek pracował w elektrociepłowni i wykonywał różne prace, między innymi spawalnicze. No i któregoś dnia iskra ze spawania wpadła mu w ucho. Całe szczęście wypadła drugim i tylko odrobinę coś tam naruszyła.
Taki był właśnie mój dziadek.
fiszkowa@interia.pl

Patrycjaa.baa
Patrycjaa.baa
30 listopada 2018 22:21

Kiedy miałam 10 lat zmarł moj wujek, z którym miałam dosyć dobry kontakt. Kiedy wróciłam z jego pogrzebu i jako pierwsza weszłam do swojego pokoju, zobaczyłam pustą półkę i wszystkie przedmioty, które na niej leżały były rozwalone na podłodze. W tym czasie miałam obsesje na punkcie muszelek i dostałam ich kilka od niego. Oczywiście wśród przedmiotów na podłodze znalazły się te muszelki.

Unknown
30 listopada 2018 17:56

Choć jestem dojrzałym człowiekiem to nie mam w życiu nic do ukrycia a kosmiczne sytuacje zawsze spotykały mnie na blogu ,,Bywalec życia '' .Marek Bartłomiej Cabak jest dla mnie za pan brat dzięki niemu poznałem niezwykle śmieszny ,,Rodziny Świata według Kiepskich '' świat .Nikt mi nie wierzył ,że Andrzej z top dziesięcioma nie do końca mądrymi mądrościami się zmierzył .Drogi człeku u ,,Bywalca Życia ''poznać chciej ,,Czarodziei Hateway '' .Jestem w postaci żywego człowieka poszukiwany i by zagrać w grudniu w tę grę mam takie plany .,,Lomax'' bo ,,Bywalec życia '' wiele kosmicznych rzeczy w moim każdy dniu dokonał .,,Super… Czytaj więcej »

Salamandra84
25 listopada 2018 11:16

ekpyrosis@onet.eu Będzie to historia z dreszczykiem o mojej nieżyjącej babci – babcia zmarła w 2002 roku i zaraz po swej śmierci zaczęła mi sie BARDZO często śnic, opowiadając mi o swoim życiu po tamtej stronie. Często do swoich opowieści dołączała przestroge tyczaca sie tego co mialo sie wydarzyc w naszej rodzinie. Na przykład opowiedziała mi, że w rodzinie mojej cioci Eli ktoś umrze i faktycznie – po roku zmarł wujek (zupełnie niespodziewanie), a jego pogrzeb odbył sie w pierwszą rocznicę smierci babci. Opowiedziałą mi też, że cos złego przydarzy sie komuś z bliskich kuzynki i faktycznie – 2 tygodnie później… Czytaj więcej »

Oishe
21 listopada 2018 15:09

Postać mojego pradziadka jest tą owianą rodzinną mgłą historii, spowitą w obłok tajemnicy i ukrytą na dnie kufra z sekretami. Ponoć był porywczy, ponoć za wszelką cenę bronił honoru kobiety swojego życia, ponoć niewiele wystarczało, by postanowił udowodnić swoją siłę. Nie mogło być inaczej, kiedy do miejscowości zamieszkiwanej przez protoplastów mojego rodu zawitała wędrowna trupa cyrkowa, z pewnym wyjątkowo aroganckim atletą na czele… Pradziadek dokonał legalnej ustawki, którą zapewne dziś znalazłabym w czeluściach YouTube (a może stałby się viralem i kosił na tym niezłą forsę?) i postanowił pokazać przybyszowi, że z lokalną siłą się nie zadziera. Wyobrażam to sobie tak:… Czytaj więcej »

Roksana Pik
20 listopada 2018 12:07

Najlepsza moja opowieść jest o tym że mój pradziadek powrócił zza światów. Miałam 3 lata gdy mój pradziadek uderzył w kant stołu i zapadł w śpiączkę. Niebyło go aż 4 lata, lekarze próbowali go ocknąć, lecz nic nie dawało rady, pewnego dnia zachorował niewidomi jak skoro cały czas leżał i go niebyło. Dostawał leki do żylnie ale nic mu nie pomagało, słabł z dnia na dzień. Lekarze dali spokój i powiedzieli że ma około miesiąca życia. Gdy były już ostatnie dni jego życia, pradziadek wydawał się uśmiechnięty, ja niepamiętałam jak wyglądał dziadek kiedyś, lecz mając 7 lat zapamiętałem że miał… Czytaj więcej »

Anonimowy
Anonimowy
10 listopada 2018 22:51

Wiele historii owianych jest tajemnicą. Niektórzy dążą do poznania ukrytego sensu sytuacji, zaś niektórzy wolą nigdy nie dowiedzieć się o jakiejś tajemnicy. Własnie przez takich ludzi od wielu lat nikt nie popijał ugotowanego ryżu. Wierzono, iż kiedy wykona się daną czynność ryż zacznie pęcznieć, i pęcznieć, i pęcznieć, aż w końcu… BUM! Wybuchniemy! Któregoś dnia, pewien śmiałek postanowił spróbować tej zakazanej techniki. Pech chciał, że pomylił szklanki i zamiast wody wypił ocet. Po tym jakże orzeźwiającym napoju dopadły go rewolucje żołądkowe, przez co musiał wybrać się do lekarza. Badania wykazały, że ryż nie zaczął pęcznieć po popiciu go jakimkolwiek napojem.… Czytaj więcej »

Anonimowy
Anonimowy
10 listopada 2018 20:09

Historia niczym z horroru. Oto wśród wielu opowieści jakie krążą wśród tzw. miejskich legend, najbardziej niezwykła jest ta o halloweenowej wycieczce do mieszkania starszej pani. Otóż licząc na słodycze dzieci zapuściły się do starszej pani, o której krążyły dziwne plotki. W konsekwencji tylko jeden chłopiec odważył się zapukać. Starsza pani otworzyła drzwi, ale oświadczyła, że nie ma słodyczy. Poczęstowała chłopaka orzeszkami. Gdy zjadł kilka, stwierdziła, że z toffifee najbardziej nie lubi orzechów, bo nie ma już zębów i może wyłącznie wylizywać czekoladę. Chłopak odrzucił orzechy i uciekł przerażony i zniesmaczony.
(mail kamil_ostapowicz@wp.pl)