Każdy „Czasami kłamie” ale… nie narrator

 

Amber Reynolds, po wypadku samochodowym, zapada w śpiączkę. I choć nie może poruszyć się ani cokolwiek powiedzieć, jest świadoma tego, co dzieje się naokoło niej. 

 
 
Alice Feeney, pisarka i dziennikarka BBC. Mieszka w Londynie i Sydney. Jej debiutancka powieść: „Czasami kłamię” została bestsellerem New York Times’a, a także przetłumaczono ją na ponad 20 języków. Kolejna książka Alice Feeney: „I Know Who You Are” premierę ma zaplanowaną na wiosnę 2019 r.    

  

Plany fabularne powieści. 

Alice Feeney akcję „Czasami kłamię” podzieliła na trzy plany fabularne. 
Pierwszy, teraz, czyli wszystko co dzieje się w szpitalu, kiedy Amber leży w śpiączce i próbuje odzyskać pamięć, a przede wszystkim wybudzić się.  
Drugi, na tydzień przed wypadkiem. Wtedy poznajemy jej pracę, siostrę i męża. Amber pracuje w rozgłośni radiowej jako zastępczyni prowadzącej główną audycję. Już wtedy poznajemy jedną z wielu twarzy Amber, bo nasza bohaterka wcale takim aniołkiem nie jest, za jakiego chciałaby uchodzić. 
Trzeci, wspomnienia z dzieciństwa. Są przedstawione w formie pamiętnika. Bardzo podobało mi się, jak Feeney potrafiła dostosować słownictwo, styl opowiadania do tego, kto był autorem tego pamiętnika, czyli do kilkunastoletniej Amber. Wydarzenia z tego planu najlepiej mi się czytało. Były stosunkowo krótkie i ciekawe. 

Narrator kłamca!

Powiedzieć, że główna bohaterka „Czasami kłamię” – Amber, nomen omen, czasami kłamie, to tak jakby nic nie powiedzieć. Tytuł należy traktować z dużym przymrużeniem oka, jeśli planuje się dociec prawdy i rozwikłać kluczową intrygę. A czy jest to łatwe? Czy w ogóle można tego dokonać?   
Myślę, że nie jest sztuką skonstruować zagadkę z zaskakującym rozwiązaniem, gdy autor w ogóle nie daje na kartach swojej historii żadnych podpowiedzi. Alice Feeney doskonale bawi się z czytelnikiem, co rusz wprowadzając go na nowe tropy, dość często wyprowadzając go w pole, bo jak dowiadujemy się z samego tytułu, Amber czasami kłamie.

I sęk w tym, że Amber jest jedynym narratorem. Ta książka bardzo mocno wyróżnia się na tle jakichkolwiek innych, ponieważ narracja wprowadza w błąd. I trzeba samemu oceniać, gdzie tak właściwie nasz narrator skłamał. I w tym przypadku nie tak głupio brzmi przejęzyczenie jednego z polityków – „nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne”, bo w historii Alice Feeney nawet białe nie jest białym. Moim zdaniem, taki „narrator kłamca” to strzał w dziesiątkę. No bo przecież, kto nie wierzyłby opowiadającemu?!

Historia bez oklepanych schematów. 

Podsumowując, debiut Alice Feeney zaskakuje. I to zaskakuje bardzo pozytywnie. Autorka nie bała się iść swoją własną drogą. Stworzyła oryginalną i pozbawioną oklepanych schematów historię, która na ogół trzyma w napięciu. Historia czasami potrafi znużyć czytelnika, co prawda. Jednak warto przebrnąć przez te momenty, aby dobrnąć do całkiem dobrego finału.   

        

2.3/5
czasami kłamię thriller autorki i dziennikarki bbc

"Czasami kłamię"

Tytuł oryginalny: Sometimes I Lie
Autor: Alice Feeney
Gatunek: psychologiczny, thriller
Oprawa: miękka
ISBN:9788328047570
Data wydania: 23 października 2017 r.
Wydawnictwo: W.A.B

Notka o autorce, fotografia: Goodreads, grafika postu © by bywalec życia. Format Opinii #8 


Yhm... to może nie być głupi pomysł?!

Aby dołączysz do grona subskrybentów Bywalca Życia. I Otrzymywać powiadomienia o nowych konkursach, wpisach i wielu innych akcjach.

Wyrażam zgodę na przekazanie moich danych osobowych do MailChimp ( więcej informacji )

Trzy żelazne zasady Bywalca Życia. Zero spamu. Bezpieczeństwo adresu e-mail. Możliwość wypisania się z listy subskrybentów w każdej chwili.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najnowsze
Najstarsze Najlepsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin
25 grudnia 2019 09:55

Pamiętam bardzo dobrze, jakie poruszenie pośród blogerskiej rodziny wywołała swego czasu ta książka. Pamiętam też, że większość recenzji, które o niej widziałem było bardzo pochlebnych. Nie pamiętam natomiast anie jednej wzmianki o drugiej powieści autorki o której jak wspominasz powinno być głośno wiosną kończącego się roku.
Podoba mi się sposób w jaki jak napisałeś narratorka książki kreuje rzeczywistość. A że nie wszystko czym raczy czytelnika jest 100 % prawdą tym lepiej. Ja lubię dociekać prawd nieoczywistych. Na pewno po tę książkę sięgnę w swoim czasie.