Post okazjonalny – 25 faktów na 25 urodziny

 

25 urodziny – mam ćwierć wieku, tyle co Familiada w Polsce?! Stało się! Jak? Kiedy? Gdzie?! Po co?! Nie wiem… ale cóż mi zostało (w tym starczym wieku!!!), jak nie zaprosić Was na specjalny post urodzinowy – „25 faktów na 25 urodziny”. Zapraszam!  

 

FAKT PIERWSZY

Mam 25 lat, wyglądam na 20, a mentalnie czuję się na 18. Nie wyobrażam sobie siebie po trzydziestce, choć już wyrywam pierwsze siwe włosy?! 

FAKT DRUGI

Mam jednego brata – Wojtka, starszego ode mnie o trzy lata. I mam syndrom najmłodszego dziecka w rodzinie. 

FAKT TRZECI

Na twarzy mam trzy blizny. Pierwsza, na czole, po upadku z karuzeli, przez to moje włosy zmieniły kierunek układania się (i nie za bardzo mogę nosić krótkiej fryzury). Druga, pod brwią, po rąbnięciu o grzejnik. Trzecia, na brodzie, od mocnego strzału z kija hokejowego.  

FAKT CZWARTY

Mam poglądy zdrowo-wolnościowe i centrowo-socjalne. Uważam, że życie jest skrajnie niesprawiedliwe i dlatego (my, jako społeczeństwo) powinniśmy pomagać słabszym i nie robić z tego wielkiego halo.    

FAKT PIĄTY na 25 urodziny

Nie rozumiem, dlaczego przeciwnicy aborcji są za karą śmierci, a zwolennicy aborcji przeciw karze śmierci! Gdzie tu konsekwencja?  

FAKT SZÓSTY

Z upływem lat, bliżej mi do kosmopolityzmu niż do ślepego patriotyzmu. Niemniej jednak zawsze wybieram polskie produkty albo przynajmniej staram się. I nie tylko dlatego, że są po prostu lepsze… ale też żeby wspierać naszą rodzimą gospodarkę.    

FAKT SIÓDMY

Mam grupę krwi B Rh minus i jestem kosmitą. Oddaję krew i z tego powodu napawa mnie duma. Już w liceum chciałem zostać krwiodawcą… niestety, moje pobudki wówczas nie były czyste. Nauczyciel od PO (chyba podstaw obronności) za zostanie krwiodawcą dawał szóstkę na koniec roku szkolnego. Nie dostałem tej szóstki, ponieważ nie mogłem oddać krwi… chyba żebym przytył (w miesiąc) 15 kilo. I nie, że nie próbowałem… no, ale się nie udało.     

FAKT ÓSMY

Jestem uparty jak osioł, a jednocześnie mam słomiany zapał i naprawdę szybko się nudzę. Okropny bałaganiarz ze mnie, a zarazem perfekcjonista, który potrafi przesuwać krzesła w szpitalnej poczekalni, aby stały równo. Jestem pełny paradoksów.  

FAKT DZIEWIĄTY

Wolę Coca-Colę niż Pepsi, Mcdonalda niż KFC, TVP niż TVN, Biedronkę niż Lidl, Prawy Twix niż Lewy Twix… nie pytajcie, dlaczego?!  

FAKT DZIESIĄTY

Jestem uzależniony od coli. Dziennie wypijam co najmniej 2 litry czarnej wody (jak to mówił mój dziadek), choć ostatnio zrobiłem sobie trzy miesięczny detoks od napojów gazowanych i było super! 

FAKT JEDENASTY

Jestem debilem. Całe życie myślałem, że 1 litr to to samo, co 1 kilogram. 

FAKT DWUNASTY

Nie piję alkoholu, w ogóle! Ale też nie jestem i nie poczuwam się abstynentem. Nie piję alkoholu, bo mi nie smakuje, a nie z jakieś pobudki ideologicznej. I naprawdę mam dość tłumaczenia się i odpowiadania wciąż na te same kwestie: „ze mną się nie napijesz”, „tylko jedno piwo”… 

FAKT TRZYNASTY

Miałem psa, który szybciej niż ja osiągnął pełnoletniość. Miał na imię „Miurzin”. I tak, miał czarną sierść. Mój pies nie był poprawny politycznie.  

FAKT CZTERNASTY

Jestem psiarzem, kociarzem… i ze względu na swój tryb życia i duże poczucie odpowiedzialności – nie mam żadnego zwierzęcia. Lubię i nie lubię brać psy ze schroniska na spacery. Szybko się przywiązuję i moment oddania psa nie jest łatwy, dla mnie i dla psa.  

FAKT PIĘTNASTY na 25 urodziny

Kocham miasto nocą, ciszę i spokój. Zdarza mi się wychodzić z domu po północy i wracać po trzeciej. Jestem nocnym markiem, zdecydowanie! 

FAKT SZESNASTY

Mam prawo jazdy od 18 roku życia. Nigdy nie spowodowałem żadnej kraksy. Jedyny mandat, jaki dostałem to za przejście na czerwonym świetle, podczas wieczornego spaceru!

FAKT SIEDEMNASTY

Nie lubię Świąt Bożego Narodzenia, a Wielkanocy to już w ogóle… zrobiło mi się tak po śmierci babci i dziadka.

FAKT OSIEMNASTY

O swojej szkole średniej mam jak najgorsze zdanie. To był zły czas dla mnie.

FAKT DZIEWIĘTNASTY na 25 urodziny

Na moje zaufanie trzeba naprawdę długo pracować. Jestem miły dla każdego, ale zachowuję dystans. 

FAKT DWUDZIESTY 

Piszę piórem. Nie cierpię długopisów. Mam bardzo stare pióro. Jest tak stare, że pamięta jeszcze nieistniejący już hipermarket „real”, w którym kupiłem je za 15 złotych.

FAKT DWUDZIESTY-PIERWSZY 

Jestem dziwny. Lubię patrzeć się godzinami w wirujący bęben pralki. To mnie uspokaja i relaksuje.

FAKT DWUDZIESTY-DRUGI 

Byłem szczęśliwym posiadaczem 20 rachunków bankowych, czyli zaliczałem się do tzw. grupy wyjadaczy wisienek. Tu jakiś tablet, tam 300 złotych, a gdzie indziej jeszcze coś innego. Przy tylu kontach bankowych musiałem mieć łeb jak sklep, ponieważ zgarnięcie nagrody wymagało spełnienia nieraz kilku (upierdliwych) warunków. Godzinami przelewałem pieniądze z konta na konto…   

FAKT DWUDZIESTY-TRZECI na 25 urodziny

Byłem również zawodowym konkursowiczem. Zajmowałem się wygrywaniem konkursów. Zgarniałem pop-cornery, routery, bilety do kina, kosze ze słodyczami i masę chłamu, który nikomu do niczego nie jest potrzebny. Postanowiłem również zdobyć zaproszenie na plan serialu „Świat według Kiepskich” i w tym celu musiałem wygrać konkurs na fanpejdżu produkcji. Punkty zdobywało się co tydzień, odpowiadając na pytanie dotyczące właśnie wyemitowanego odcinka. I przed ostatnim pytaniem – zajmowałem drugie miejsce. Oglądałem te odcinki na Ipli i robiłem z nich skrupulatne notatki, ponieważ odpowiedzi należało udzielić jak najszybciej. I pech chciał, że ostatni odcinek sezonu nie pojawił się na Ipli. I przepadłem. Do dzisiaj pamiętam, jakie wtedy padło pytanie: „Jakie lody, od Waldemara Kiepskiego, zażyczyła sobie Jolancia Pupcia-Dupcia?”. I naprawdę nie wiem, co ze mną było nie tak, skoro moim największym ówczesnym marzeniem było usiąść w zapierdziałym fotelu Ferdynanda Kiepskiego?! A tak, to były czasy gimnazjalne!

FAKT DWUDZIESTY-CZWARTY

Nienawidzę zdrobnień, a w szczególności zdrobnień mojego imienia. Nie lubię, jak ktoś zwraca się do mnie po nazwisku, ponieważ w głowie utkwiła mi sentencja mojej babci: „po nazwisku to po pysku”. 

FAKT DWUDZIESTY-PIĄTY

Jestem przekorny i nie można mi niczego narzucić. 

 

I to by było na tyle! To te mniej kompromitujące mnie fakty! 

 

 

Grafika postu: „25 faktów na 25 urodziny” © by bywalec życia, bazowa grafika z pixabay, Format Autorski #5

Yhm... to może nie być głupi pomysł?!

Aby dołączysz do grona subskrybentów Bywalca Życia. I Otrzymywać powiadomienia o nowych konkursach, wpisach i wielu innych akcjach.

Wyrażam zgodę na przekazanie moich danych osobowych do MailChimp ( więcej informacji )

Trzy żelazne zasady Bywalca Życia. Zero spamu. Bezpieczeństwo adresu e-mail. Możliwość wypisania się z listy subskrybentów w każdej chwili.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Najlepsze
Inline Feedbacks
View all comments
Miłość mamy
2 czerwca 2020 13:09

Z tego co czytam wnioskuje że z dystansem i humorem podchodzisz do życia. Cześć już za Tobą ale jeszcze dużo przed pracą, związki, wyzwania, wybory. Powodzenia:

Marcin
Marcin
26 grudnia 2019 10:00

Uśmiałem się. 🙂 To jakie były te lody?

Marcin
Marcin
26 grudnia 2019 09:55

Twój starczy wiek. Nie bluźnij młodzieńcze. 😉 Nie zdradzę o sobie za wiele, bo to nie o mnie post, ale napiszę bo mogę, że na drugie mam Wojtek, a siwe włosy wyrywałem sobie jeszcze przed 20. Jestem lepszy czy nie? Dobrego dnia.

Yumi
Yumi
4 listopada 2019 16:20

25 FAKTÓW NA 25 URODZINY
Szkoła średnia – przez większość osób nazywana miejscem zdobywania wiedzy i poszerzania granic swojej inteligencji. Jednak tylko wybrańcy wiedzą jaka jest prawda. To miejsce to nic innego jak tylko szkoła przetrwania, dżungla w której trzeba uważać na jadowite węże i złośliwe małpy. Tylko nieliczni potrafią to przetrwać.

Kacper
Kacper
31 października 2019 14:18

„FAKT PIĄTY na 25 urodziny
Nie rozumiem, dlaczego przeciwnicy aborcji są za karą śmierci, a zwolennicy aborcji przeciw karze śmierci! Gdzie tu konsekwencja?”
Też nie rozumiem. A konsekwencja to ważna rzecz w życiu i decydowaniu o nim.