W jakiej kolejności czytać Opowieści z Narnii?

Czy wiedziałeś, że „Opowieści z Narnii” można czytać na kilka sposobów? Jeśli nie, to już wiesz! Dzieło C. S. Lewisa składa się aż z 7 tomów. I wcale nie powiedziane, że musisz rozpoczynać historię z Piotrem, Zuzanną, Edmundem i Łucją. Możesz najpierw wyruszyć w przygodę z Siostrzeńcem Czarodzieja – Digorym i jego przyjaciółką Polą, aby zobaczyć jak „Narnia” powstawała.  

 
 

Post powstał w ramach cyklu: „ROK Z NARNIĄ”! 

 

Pierwsza metoda czytania „Opowieści z Narnii”. 

Klasyczna. 

Kolejność, w której historia została spisana (wydana) przez C. S. Lewisa. Kolejność zgodna z numerowaniem tomów przez wydawcę – „Media Rodzinę”. Również kolejność, od której Disney (a potem FOX) rozpoczął ekranizację „Opowieści z Narnii”. A zatem, poznaj ją! 
Ciekawostka. „Koń i jego chłopiec” został wydany po „Srebrnym krześle”, ale uważa się (tzn. uczeni zajmujący się prozą Lewisa tak uważają), że „Koń i jego chłopiec” został jednak napisany wcześniej niż „Srebrne krzesło”. Tak więc, tom 4 i 5 można miejscami pozamieniać podczas czytania. Zresztą, sam autor lubi odsyłać czytelnika do swoich wcześniejszych książek, robiąc to w sposób bardzo bezpośredni. W „Srebrnym krześle” wspomina o historii „Konia i jego chłopca”. 
 

Druga metoda czytania „Opowieści z Narnii”. 

Chronologiczna.

C. S. Lewis nie pisał chronologicznie i nie pisał wyłącznie historii o czwórce rodzeństwa, którą poznajemy w „Lwie, czarownicy i starej szafie”. Pisał o krainie „Narnia”. A zatem, ta metoda układa tomy według chronologii wydarzeń w „Narnii”. Sam Lewis, w odpowiedzi na list swojego fana, mówi tak:


„Sądzę, że bardziej zgadzam się z twoją kolejnością [chronologiczną] niż z tą zaproponowaną przez Twoją matkę. Cykl nie został zaplanowany z góry, jak ona sądzi. Kiedy pisałem Lwa nie sądziłem, że napiszę coś jeszcze. Wtedy napisałem Księcia Kaspiana, jako drugą część, i ciągle nie myślałem, że pojawia się kolejne, a gdy napisałem Podróż byłem już całkowicie pewien, że to będzie ostatnia, ale okazało się, że byłem w błędzie. Tak więc, być może, nie liczy się za bardzo kolejność w jakiej ktoś je czyta. Nie jestem nawet pewien czy wszystkie pozostałe zostały napisane w kolejności, w jakiej zostały wydane”.    
 
 
 
 
#7
bywalec zyciaw jakiej kolejności czytać opowieści z narnii
 
 
okładki ze strony: Media Rodzina
źródło cytatu z C. S. Lewisa: Wikipedia – Dorsett, Lyle; Marjorie Lamp Mead (ed.) (1995). C.S. Lewis: Letters to Children. Touchstone
grafika postu © by bywalec życia

Yhm... to może nie być głupi pomysł?!

Aby dołączysz do grona subskrybentów Bywalca Życia. I Otrzymywać powiadomienia o nowych konkursach, wpisach i wielu innych akcjach.

Wyrażam zgodę na przekazanie moich danych osobowych do MailChimp ( więcej informacji )

Trzy żelazne zasady Bywalca Życia. Zero spamu. Bezpieczeństwo adresu e-mail. Możliwość wypisania się z listy subskrybentów w każdej chwili.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Najlepsze
Inline Feedbacks
View all comments
Anna z Wychowanie to przygoda
1 listopada 2020 12:32

Ja czytałam raz w kolejności napisania, i raz w chronologicznej, chyba wole pierwszy sposób. Lubie dowiadywać się później, co bylo geneza niektórych wydarzen. To tak, jakbym poznawała je po raz pierwszy. Narnia to mój ulubiony cykl książek. A teraz poznajemy je z synem. Pozdrawiam!

Erwin
Erwin
29 grudnia 2019 16:40

Zanim rozpędziłem się przyciągającym do czytania wstępem, musiałem rozbić się o ścianę, kiedy to suwakiem zorientowałem się i przyszła do Mnie myśl, że będzie najlepszy, bo post jest aż tak krótki. Świetnie, że w Narnię można zatopić się spoza filmowej zawartości, co dla powszechnego odbiorcy filmu czy książki jest przyjemną ciekawostką, skłaniającą do właśnie takiego postępowania, tu i teraz. Po przeczytaniu pierwszej metody podejścia do Narni czuję się zdewastowany tym, że zostało przedstawione, napisane i zaprezentowane twardo jak w kiepskiej książce do nauki, czyli zapoznaj się i umiej. Drugą przemilczę. Post bardziej przypomina rekord w słowniku, za mało w nim… Czytaj więcej »

Marcin
Marcin
25 grudnia 2019 13:35

Jak napisałem kilka postów wstecz, nie lubię książek wydawanych w tomach. Są jednak i takie, dla których jestem w stanie przymknąć oko. Tak jest niewątpliwie w tym przypadku. 😉