Praktyczne wskazówki, jak zdać egzamin wstępny na aplikację notarialną

Praktyczne wskazówki, jak zdać egzamin wstępny na aplikację notarialną

 

Zanim przejdę do właściwej treści postu, wybaczcie mi trochę prywaty 😉. Wszem i wobec na Bywalcu Życia debiutuje nowy format – Format o Prawie, co prawda zapowiadany już jakiś czas temu, ale nareszcie mógł wystartować. Nie ukrywam, że na blogu prowadzonym już blisko pięć lat, będzie to powiew nowości i odskoczni od popkultury. Może i miałem obawy, że będzie żreć się to z dotychczasową całością, ale z drugiej strony blogi szeroko rozumiane jako osobiste, którym jest Bywalec Życia, już tak mają. W niedługim czasie zadebiutują kolejne formaty m.in. Format Krótkich Form Pisarskich.

W 2022 r. do egzaminu wstępnego na aplikację notarialną przystąpiło 682 kandydatów, co rocznie ta liczba plasuje się na podobnym poziomie. I choć w Internecie można znaleźć przeróżne artykuły i filmy na YouTube z poradami, jak zdać egzamin wstępny na aplikację adwokacką lub radcowską, tak z aplikacją notarialną jest dużo gorzej. Wysypu dedykowanych wpisów próżno szukać, dlatego nadchodzę z odsieczą. W pierwszej kolejności, chciałbym polecić Ci bloga „Law Me tender”. Pani aplikant (a zarazem Pani doktorant) dzieli się swoim, jakże cennym doświadczeniem. Na Bywalcu Życia chciałbym zaoferować Ci to samo, tylko z mojego punktu widzenia i wzbogaconego o mój bagaż empirii.   

 

1/ Mądrze racjonuj materiałem! Uważaj na pułapkę kodeksów

Na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości został już opublikowany wykaz ustaw, które obowiązują na egzamin wstępny na aplikację notarialną. Sprawdziłem, to aż 45 pozycji, o jedną mniej niż w roku ubiegłym. Przyswojenie takiego ogromu materiału może wydawać się wręcz niemożliwe. Na samo przeczytanie wszystkiego od dechy do dechy musiałbyś poświecić co najmniej miesiąc czasu. Niektórzy z Was pewnie mają ten komfort, że nie chodzą do pracy i mogą w naukę zaangażować się na 100%. Inni zaś będą uczyć się jedynie wieczorami i weekendami. Jednak w obu przypadkach zachęcam Cię do mądrego racjonowania materiałem. Zważ, że z puli ustaw – jedne mają po kilka stron (np. Ustawa o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawców), a inne po kilkadziesiąt (np. Ordynacja podatkowa). Często z „małych ustaw” pojawia się o wiele więcej pytań niż z tzw. kobył. Z niespecjalnie obszernego Prawa o Notariacie zwykle jest do zdobycia około 7 punktów, gdy z byczatego Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej zaledwie jeden. Sam widzisz, w co opłaca się poświecić czas. Pełną statystykę znajdziesz na stronie Arslege. Swoją prenaukę dobrze byłoby (tak mi się wydaję i ja tak zrobiłem), jakbyś zaczął od przestudiowania ów wyliczenia, co i w jakiej częstotliwości pojawiało się na egzaminach z lat ubiegłych.

Założę się, że wyszło Ci lub usłyszałeś taką radę, aby „tłuc” kodeksy. Egzaminu wstępnego na aplikację notarialną nie da się zdać samymi kodeksami, w przypadku innych aplikacji sprawa ma się znacznie optymistyczniej (fakt faktem im dochodzą kodeksy karne, postępowania karnego itd.). Niemniej jednak kodeksy są bazą Twojego egzaminu, w 2022 r. dzięki nim i Konstytucji RP można było maksymalnie zdobyć 74 punkty. Czyli całkiem sporo. Z tej puli za sam kodeks cywilny zgarniało się 31 punktów, więc ze wszystkich ustaw ta jest królem, na którą absolutnie warto postawić. Uczulam Cię, że pytania z kodeksu cywilnego potrafią być trudne i podchwytliwe i bez dobrego przygotowania łatwo polec na czymś, co miało być naszą przepustką do zdanego egzaminu. Natomiast, niespecjalnie jestem przekonany, że na kodeks pracy opłaca się poświęcać nadmierną ilość czasu – według zasady „tłuc kodeksy”. Z kodeksu pracy pojawia się na egzaminie jedno, góra dwa pytania, a sam w sobie jest bardzo obszerny, a pewne zagadnienia wymagają dużego zaangażowania pamięciowego. A nadto, zwykle na egzaminie odpowiesz prawidło na pytanie, ponieważ odpowiedź będziesz znał z autopsji. Drugą pułapkę skrywa kodeks postepowania cywilnego. To prawdziwa bestia, za którą zgarniesz około 12 punktów. Gra warta świeczki, ale postaw nie tyle, co na cały kodeks z 1217 artykułami, a ile na działy, z których pytają na egzaminie. Spokojnie możesz sobie odpuścić dział z postępowaniem egzekucyjnym, o ile nie zdajesz na aplikację komorniczą. Podstawą Twojego egzaminu będą działy: przepisy ogólne, proces i postępowanie nieprocesowe. Tą tajną statystyczną wiedzę masz wprost wyłożoną na wyżej powołanej stronie Arslege. Tłuczenie kodeksów… pełna zgoda, ale z głową!

  

2/ Mądrze racjonuj czasem! Uważaj na pułapkę „przekładanka na później”  

Jest to moja bolączka praktycznie od zawsze. Przekładam wszystko na później. A później okazuje się, że na pewne rzeczy jest już za późno. Jednak do egzaminu wstępnego na aplikację notarialną podszedłem na poważnie. Na rok do terminu tegoż wydarzenia „tłukłem” już kodeks cywilny. Na pół roku przed zacząłem się uczyć, a skończyłem na dzień przed. Był to istny maraton, złapałem kilka zadyszek, ale dobiegłem na metę. Uczyłem się systematycznie, w niedzielę miałem dzień wolny lub dzień skrócony nauki. Kluczem do zdanego egzaminu jest systematyczność i ciężka praca. Czas odgrywa tutaj kluczową rolę, ponieważ w miesiąc nie da się (przynajmniej dla mnie) ogarnąć takiego ogromu materiału, nawet jeśli go dobrze zracjonalizujemy (patrz punkt pierwszy). W mojej opinii, dopiero trzy miesiące regularnej nauki (minimum) gwarantują sukces. Jeśli już znalazłeś się w sytuacji, w której czas uciekł Ci jak przez palce, mam koło ratunkowe ostatniej nadziei. W załączonym pliku PDF (opracowanym przeze mnie) znajdziesz artykuły ze wszystkich ustaw, które najczęściej były wałkowane na egzaminach i wciąż i wciąż się powtarzają. Przy odrobinie szczęścia na tej bazie zdobędziesz wymagane 100 punktów. Stan prawny jest na rok 2022, jedynie pojedyncze przepisy mogły się pozmieniać.  

PDF Kompendium na egzamin wstępny na aplikację notarialną

 

3/ Egzamin składa się z pytań testowych, a więc rozwiązuj kosmiczne ilości testów

Na studiach zawsze miałem problem z egzaminami w formie testu. Na moje szczęście profesorowie zazwyczaj wybierali formułę opisową, która akurat mi leżała. Do obu form egzaminowania nauka wygląda zupełnie inaczej. Do opisówki tworzy się mapy powiązań. Coś z czegoś wynika i w ten sposób ciągniesz temat do przodu. Natomiast, test to zupełnie inna bajka i po przeczytaniu ustawy nie jest się w stanie wyłapać wszystkiego, o co wybiórczo zapytają na egzaminie. Jedynym wyjściem jest rozwiązywanie kosmicznych ilości testów. Moja strategia polegała na pojedynczym przeczytaniu ustawy, żeby mieć ogląd na całość tekstu, a następnie już do końca „tłukłem” testy. Dziennie robiłem od 200 do 1000 pytań. Aż do porzygu! Jeśli masz mało czasu, daruj sobie wszystko inne (no może poza kompendium najważniejszych artykułów z punktu drugiego), a postaw na testy! Jeśli chcesz nauczyć się jeździć samochodem, wsiadasz za kółko i jedziesz. Jeśli chcesz zdać egzamin wstępny na aplikację notarialną, który składa się ze 150 testowych pytań (A, B, C), rozwiązuj właśnie testy. Z pełnym przekonaniem mogę polecić Ci testy Arslege! Są świetne pod każdym względem! Na rynku również funkcjonują testy CH Beck, czy to w formie książkowej, czy elektronicznej. Osobiście z nich nie korzystałem, ale znam osobiście osoby, które na nich zdały egzamin i to wysoko.

 

4/ Tabelkowanie, czyli zbieranie tego wszystkiego, co się lubi mylić do siebie

Porządkowanie wiedzy ułatwia jej zapamiętywanie. W 45 ustawach – przykład – rozsiane są kadencje przeróżnych instytucji czy organów państwa, o co lubią pytać na egzaminie. Kadencja Sejmu trwa 4 lata, Prezydenta RP 5 lat, a członka rady nadzorczej spółki akcyjnej? Nie może być dłuższa niż 5 lat. I tego jest naprawdę sporo i na koniec dnia pojawia się w głowie niezły kipisz. Dlatego polecam Ci tabelkowanie. Stwórz tabelę, w której z podziałem na długość kadencji (2, 3, 5 lat) będziesz wrzucał konkretne instytucje. W ten sposób ułatwisz sobie zapamiętywanie i unikniesz sytuacji, w której na egzaminie, co prawda kojarzysz pytanie, ale już nie wiesz, czy to było 4 lata czy 5, czy chodziło o kadencje organu samorządu notarialnego czy sędziowskiego. Kadencje posłużyły mi jako przykład. Ogólnie zaprzyjaźnij się z tabelą i segreguj wiedzę, aby na egzaminie nie zrobiła Ci kuku. Szczególnie pytania o terminy bywają podłe, a tych pytań bywa cała masa. Ile wynosi termin przedawnienia roszczeń? Z jakim upływem czasu przedawnia się roszczenie właściciela przeciwko użytkownikowi o zwrot nakładów na rzecz? Tego, choćbym nie wiem, co nie wymyślisz, jak wcześniej nie wykujesz na blachę. A tabelki będą pomocne, żeby te wszystkie liczby się ze sobą nie pokićkały. Bo o ile łatwo zapamiętać, że termin na zasiedzenie w dobrej wierze wynosi 20 lat, ta liczba się nie powtarza zbyt często, tak terminów np. tygodniowych, dwutygodniowych,  6 miesięcznych, rocznych, dwurocznych jest od zatrzęsienia!

aplikacja notarialna egzamin wstępny

 

5/ Z roku na rok – mniej lub więcej – wałkują na egzaminie te same artykuły tych samych ustaw

Ważne jest, abyś dość dobrze zapoznał się z tymi artykułami. Tak, to są te załączone w punkcie 2. To absolutne minimum, a jednocześnie całkiem solidna dawka wiedzy, z którą ośmieliłbym się pójść na egzamin z nadzieją na przekroczenie 100 punktów. Pewne jest, że nie podejmując żadnej nauki szanse na zdanie egzaminu wstępnego – w mojej ocenie – są zerowe. Polecam Ci przeczytać artykuł profesora not. Jacka Mazurkiewicza, który wprost przyznaje, że mimo wieloletniego doświadczenia w notariacie, ogromnego dorobku naukowego, zapewne nie zdałby egzaminu wstępnego na aplikację notarialną, ponieważ wymaga on bezsensownego, wręcz literalnego wkuwania ustaw na pamięć. Moim zdaniem sprytem i racjonalnym podejściem do materiału i czasu jesteśmy w stanie przechytrzyć system i nie jest tak źle, jak Pan profesor mówi. Co do faktycznego sprawdzenia wiedzy w takiej formie… to zupełnie nie jest temat na ten post.

 

6/ Chcą złapać Cię na pułapkę: nigdy, zawsze, tylko, wyłącznie, wszystko…

Jeśli w odpowiedzi znajduje się jedno z słów, które wymieniłem powyżej (lub podobnie wykluczające albo rozszerzające) na 99% ta odpowiedź będzie błędna. Wynika to już z ikonicznego stwierdzenia „co do zasady”. W prawie praktycznie wszystko jest, co do zasady. Osoby układające pytania na egzamin również w ten sposób zabezpieczają się, żeby potem nie dochodziło do sytuacji, że w sumie odpowiedź A jest dobra, ale B też. Przy rozwiązywaniu testów wychwycisz te nieliczne przypadki, w których np. „wyłącznie” znajduje się w prawidłowej odpowiedzi. Jednak nie mając dostatecznego rozeznania, postawiłbym wszystko na jedną kartę i dogłębnie wykluczył te słowa z moich zaznaczeń.

 

7/ Nie bój się odpowiadać na chłopski rozum  

Za każda ustawą stoi historia, konkretne wydarzenie lub zespół potrzeb, na które miała być lekarstwem. Za pojedynczymi artykułami również czai się intencja naszego ustawodawcy. W ostateczności można pokusić się o próbę zrozumienia zamiaru, jaki towarzyszył przy jej pisaniu. I tym tropem natrafić na prawidłową odpowiedź na egzaminie. Oczywiście najlepiej byłoby wcześniej znać dany przepis, ale no przecież tego ogromu materiału w praktyce nie da się całego przerobić. A radzić sobie trzeba na każdy możliwy sposób!

 

8/ Ten egzamin nie jest ani początkiem ani końcem!  

Napisałeś w swoim życiu kilkadziesiąt egzaminów, sprawdzianów, kartkówek, testów, a czeka Cię podobnych atrakcji jeszcze sporo. Świat nie kończy się na niezdanym egzaminie. Zachęcam Cię do wytrwałej i systematycznej nauki, bo ona gwarantuje sukces. I pewnie to łatwiej się mówi niż wprowadza w życie, wrzucenia na luz i czerpania radości z etapu przygotowań do egzaminu. Dla mnie to był dobry czas, a trochę przez „wielkie przejęcie” go nie doceniłem.

 

9/ Wskazówka od mojej przyjaciółki ze Szczecina

Wiadomo, iż każdy jest inny. Moje, choć najszczersze rady mogą nie trafić na każdy grunt, dlatego postanowiłem zasięgnąć języka u innych, równie doświadczonych egzaminem wstępnym na aplikację notarialną. Ula mi osobiście podpowiadała wtedy, jak sam podchodziłem do testu. Dzisiaj ponownie, na moją prośbę, podzieli się swoim doświadczeniem.

Hejo Maro! Co do nauki to tylko naparzać ustawy, a potem testy, żadnych książek, kursów online, tylko najważniejsze ustawy. A co do samego egzaminu, to ja z natury się wszystkim stresuje, więc było to dla mnie wydarzenie, ale jak już usiadłam, skupiłam się to było ok, panika zupełnie niepotrzebna 🙂     

 

10/ I wskazówki od koleżanki i kolegi z Izby Krakowskiej

No dobrze, więc rozwiązywałam głównie testy, i warto tutaj sobie wykupić dostęp do jakiegoś pakietu testów. Ja korzystałam z testów od Ch Beck. Miałam też z tego wydawnictwa dwie książki zawierające ustawy do egzaminu wstępnego- bardziej takie podsumowanie najważniejszych informacji z danych ustaw. Jeśli miałam chwilkę starałam się poczytać te najważniejsze ustawy. Ale z racji tego, że nie miałam za dużo czasu (praca i inne zajęcia) to te testy były bardzo pomocne – kilka pytań było praktycznie takich samych jak w testach. I każdą wolną chwilę np. w drodze do i z pracy, leżąc wieczorem w łóżku przed snem itp. wykorzystywałam na rozwiązywanie testów (można ściągnąć apkę chyba na tel).

Tak Basia przygotowywała się do egzaminu, a Mateusz proponuję następujący przepis na sukces:

Na pewno dobrze jest zrobić Total. Czytasz ustawę, potem to z c. H. Beck to co  najważniejsze rzeczy z ustawy. I potem te pytania z tej innej książki. I warto sobie prześledzić pytania z poprzednich lat. Na pewno kodeks cywilny kpc i ksh trzeba umieć dobrze bo z tych ustaw jest koło 60 pytań, Kpa i ppsa to około 20. Ustawy samorządowe to po jednym pytaniu z powiatu gminy i województwa.

 

I w ten oto sposób dotarliśmy do końca. Jeśli byś miał lub miała jakiekolwiek pytania, wątpliwości możesz śmiało do mnie napisać albo skomentować ten post. Służę pomocą i zależy mi na Twoim, jako moim Czytelniku, powodzeniem na egzaminie! Uli, Basi i Mateuszowi serdecznie dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem.

    

P.S. To chyba jest najdłuższy wpis na Bywalcu Życia.           


Grafika postu  © by bywalec życia, na podstawie grafiki Pixabay, grafika w poście © by bywalec życia, Format O Prawie       

Yhm... to może nie być głupi pomysł?!

Aby dołączysz do grona subskrybentów Bywalca Życia. I Otrzymywać powiadomienia o nowych konkursach, wpisach i wielu innych akcjach.

Wyrażam zgodę na przekazanie moich danych osobowych do MailChimp ( więcej informacji )

Trzy żelazne zasady Bywalca Życia. Zero spamu. Bezpieczeństwo adresu e-mail. Możliwość wypisania się z listy subskrybentów w każdej chwili.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Najlepsze
Inline Feedbacks
View all comments
Asia czytasia
25 kwietnia 2023 20:20

Chwilowo różnego rodzaju egzaminy za mną. Ufff… 😀

Monika
25 kwietnia 2023 12:04

Prześlę link do tego tekstu mojej kuzynce, która szykuje się do egzaminu 🙂

Pojedztam
21 kwietnia 2023 07:20

Myślę, że takie praktyczne wskazówki przydadzą się zainteresowanym osobom.