„Ty” opinia o 4 sezonach
„Ty” opinia o 4 sezonach
Ty serial
Joe Goldberg prowadzi kameralną księgarnie w samym centrum Nowego Yorku. Na pozór sympatyczny i pomocny facet, skrywa mroczną przeszłość i jeszcze ciemniejsze zaułki własnego umysłu. Z dniem pojawienia się w książnicy tajemniczej blondynki, trzydziestokilkulatek postanawia ochronić ją przed złym światem, bez względu na to, czy tego życzyłaby sobie sama zainteresowana. Wchodzi w jej życie, eliminując z niego wszystko, co uzna za niedobre i łajdackie, nie licząc się z ceną, ani ludzkim życiem.
Serial „Ty” (tytuł oryginalny: You) zadebiutował na platformie Netflix już jakiś czas temu (w 2018 r.). Dopiero niedawno, bo z końcem marca 2023 r., premierę miał czwarty sezon. I choć mogłoby się wydawać, że fabuła domknęła się w logiczną i spójną całość, producent (a zarazem aktor odgrywający główną rolę) Penn Badgley oraz showrunnerka Sera Gamble zdradzili, że wymarzoną opcją byłoby zakończenie serialu na piątym sezonie. A zatem całkiem śmiało możemy liczyć na jeszcze jeden sezon. Niewątpliwie ta wiadomość ucieszy największych fanów produkcji, a ci mniej zagorzali pewnie odczują zmęczenie tematem, ale po kolei.
Opinia o czterech sezonach serialu „Ty”, siłą rzeczy zawiera spoilery z całości fabuły! Jeśli nie oglądałeś jeszcze produkcji Netflixa, a zamierzasz, może lepiej będzie, jak poprzestaniesz czytanie na tym akapicie!
Ty Serial. Pierwszy sezon. Ambitna pisarka i początek przygody
A wszystko zaczęło się w Nowym Yorku, w małej księgarni, pewnego niepozornego dnia. Ofiara sama przyszła do kata, choć wtedy nie mogła wiedzieć, że przypadnie jej rola ofiary, a i sam kat nie przypuszczał, że skrzywdzi osobę, którą poprzysiągł chronić w swoim chorym umyśle poprzez nabrzmiałe i nieadekwatne środki. Beck, bo o niej mowa, znalazła się na życiowym zakręcie, stając się podatna na nawiązywanie nienormalnych relacji. A Joe potrafił manipulować, potrafił też być opiekuńczy, sprawiał wrażenie odpowiedzialnego faceta, którego akurat szukała kobieta po przejściach. Księgarz w trakcie jednego sezonu wymordował prawie całą obsadę serialu, a więc działo się, to na pewno. Postać samej młodej pisarki irytowała mnie. Zachowywała się trochę jak rozkapryszona nastolatka. W wielu momentach sama prosiła się o kłopoty, a nawet ostentacyjnie o nie wołała. Wątek jej zmagania się z pisaniem powieści i innych krótkich form pisarskich został obszernie, ale według mojej opinii nie najlepiej ukazany. W tym wszystkim czegoś brakowało, może konsekwencji scenarzysty, może bohaterkę zbudowano na tyle niewiarygodnie, że jako widz nie chciałem do końca uwierzyć w jej problemy egzystencjalno-twórcze, gdy scenę później jak gdyby nigdy nic uprawiała seks niemal na oczach całego Nowego Yorku. Szczerze nie mam pojęcia, o co chodzi z motywem braku firan/zasłon w oknach, gdzie każdy jeden przechodzień ma wgląd do całego mieszkania i tego, co w nim robimy.
Joe Goldberg został nakreślony przez twórców bardzo niejednoznacznie, od początku do końca. Przytaczając suche fakty, mamy do czynienia z bezwzględnym seryjnym mordercą, psychopatą, stalkerem. Śledził Beck, włamał się do jej mieszkania, zabijał jej przyjaciół… a lista jego przewinień wydaje się nie mieć końca. A mimo wszystko jest głównym bohaterem serialu, z jego narracji poznajemy całą opowieść i pewnie też przez dobrą grę aktorską Penna Badgley ’a, zostaje przez widzów obdarzony sympatią. I pobłażliwym życzeniem, aby już więcej nikogo nie mordował.
Kolejne sezony. Los Angeles, przedmieścia Kalifornii oraz Paryż i Londyn. Brakuje powietrza i przestrzeni na nowe zbrodnie
Stoję na zdaniu, że drugi i trzeci sezon serialu „Ty” są w sposób zdecydowany lepsze od jedynki, od czwórki też (ale ten sezon był najgorszy w ogóle!). Poprzez zmianę lokalizacji, produkcja zyskała nowe tempo akcji i klimat. W Los Angeles fabuła goniła szybciej niż w nieco leniwym Nowym Yorku. Te dwa miasta nadają temu serialowi zupełnie inny vibe. Joe z księgarza przekwalifikował się na kucharza/kelnera, trochę opiekuna kącika książkowego w restauracyjnym sklepiku. W mieście gwiazd poznaje Love, swoją nową miłość. Nieco zagubiona dziewczyna, w przeciwieństwie do irytującej Beck, jednak na tyle, na ile jest to możliwe, twardo stąpa po ziemi. Od razu polubiłem tę postać. Aktorka wcielająca się w Love wykonała swoją robotę na 110%, jest jasnym punktem obsady, a błyszczy jeszcze bardziej w porównaniu do swej poprzedniczki pisarki. Jak i samo otoczenie głównego bohatera, moim zdaniem, jest ciekawsze, bohaterowie mniej jednoznaczni niż w jedynce. Sezon drugi kończy się naprawdę niespodziewanym twistem fabularnym, który zabiera nas prosto do trójki, na przedmieścia. Joe i Love toczą spokojne życie. Z dala od kłopotów. Dziewczyna otwiera swój sklepo-cukiernię. Przychodzi na świat ich własne dziecko. Sielanka, a więc co znowu może się skomplikować? Wszystko! Chęć mordowania bierze górę i znów trzeba uciekać, tym razem prosto do czwórki, do Europy. Księgarz obejmuje intratną fuchę na uczelni. I wplątuje się w nieciekawe środowisko – angielskich bogaczy, bogów tego świata. Joe wprost gardzi takimi ludźmi, a jedyny mu znany sposób na rozwiązywanie wszelkich problemów to mordowanie.
Ty serial. Podsumowanie
Polecam ten serial, mimo iż w czwartym sezonie zaczyna zjadać własny ogon. To chociażby warto go oglądnąć ze względu na wcześniejsze perypetie. Jest napisany błyskotliwie, akcja dzieje się wartko, postacie dają się lubić, aczkolwiek w przypadku Goldberga nie wiem, czy to akurat dobrze?! Niektóre mechanizmy psychologiczne obrazuje świetnie (współuzależnienie od oprawcy), inne nieco naiwnie i nierealistycznie (ogólnie wszystko wokół Beck i jej kryzysu twórczego). Nie pomyliłbym się, jakbym powiedział, że to serial jednego aktora. Jednak całkiem dobrego, więc zapewne stąd tak wielki sukces tej produkcji Netflixa na całym świecie.
![you serial netflix](https://bywaleczycia.pl/wp-content/uploads/2023/04/YOU_netflix.webp)
Ty
Tytuł oryginalny: You
Twórcy: m.in. Sera Gamble, Greg Berlanti
Gatunek: thriller
Obsada: Penn Badgley, Elizabeth Lail, Zach Cherry, Victoria Pedretti, Jenna Ortega, James Scully, Dylan Arnold,
Produkcja: USA (2018- )
grafika wyróżniająca post © by Bywalec Życia, baza, jak i kadry z serialu – materiały prasowe, format opinii
Jakoś nie kojarzę tego serialu, ale mimo słabszego czwartego sezonu chętnie się skuszę.