Inna Narnia – Koń i jego chłopiec
Sierota Szasta zostaje przygarnięty przez rybaka i zamieszkuje w Kalormenie, na południe od Archelandii i Narnii. Chłopiec – podsłuchując rozmowę – dowiaduje się, że jego opiekun Arszisza chce go sprzedać bogaczowi z Taszbaanu. Zapobiegając nierychłym wydarzeniom, Szasta ucieka wraz z gadającym koniem Bri. Do Narnii. Po drodze spotyka Arawis na swojej mówiącej klaczy Hwin.

Dla kogo jest tom 5 (według kolejności klasycznej) Opowieści z Narnii?
Przyznam się szczerze, że z Koniem i jego chłopcem mam pewien problem. Nie jestem w stanie określić jego grupy docelowej. Z całą pewnością ten tom nie spodoba się najmłodszym, ponieważ próg wejścia do tej historii jest niebagatelnie wysoki. Na to składa się zagmatwana fabuła, bohaterowie o podobnie brzmiących imionach (np. Ahoszta, Arszisza, Anradin, Arawis), miejscowości o niejasno określonym położeniu względem siebie (Kalormen, Taszbaan, Archenlandia, Narnia), co w prozie drogi wybitnie nie ułatwia lektury. Z drugiej strony, wiele motywów jak chociażby gadające zwierzęta czy wciąż wytrwale utrzymany (od tomu pierwszego) moralizatorski ton Lewisa odstręczy tych starszych ochotników. Dlatego skłaniałbym się ku temu, że Koń i jego chłopiec spodoba się wyłącznie wytrwałym czytelnikom Narnii. Zwłaszcza, że tutaj Narnia pełni rolę jedynie tła dla innej opowieści.
Za czasów panowania prawowitych władców Narnii.
Pierwszy tom – Lew, czarownica i stara szafa kończy się dosyć zagadkowo, ponieważ po koronowaniu Piotra, Zuzanny, Edmunda i Łucji na władców Narnii, fabuła od razu przeskakuje na kilkanaście lat wprzód. A nasi już dorośli bohaterowie lotem strzały odnajdują latarnię i powracają do siebie – na wieś do profesora Kirke, już jako dzieci. Bo czas tu a tam płynie inaczej, ale to wiecie! A jeśli nie, polecam post z przyszłości „Top 10 narnijskich ciekawostek” na Bywalcu Życia. I właśnie tę lukę czasową próbuje zapełnić tom 5 – Koń i jego chłopiec, którego akcja dzieje się w okresie królowania w Narnii rodzeństwa Pevensie. Jeślibyśmy zaś rozpatrywali kolejność czytania książek pod względem chronologii zdarzeń, Koń i jego chłopiec byłby tomem 3, po Siostrzeńcu czarodzieja i już wspomnianym Lwie, czarownicy i starej szafie.
Byle uciec z niewoli!
Szasta nasz tytułowy bohater (do przewrotności nazwy tomu jeszcze powrócę) podsłuchuje rozmowę, z której dowiaduje się, że jego ojciec chce go przehandlować, a Tarkaan Anradin (kalormeński bogacz) chętnie nabyć. Tym samym wychodzi na jaw, że chłopiec został adoptowany i to z naprawdę niskich pobudek. Rybak Arszisza przygarnął Szastę wyłącznie po to, aby ten wykonywał jego najcięższe obowiązki. Gdy przekalkulował sobie, że sprzedając „syna” może zyskać o wiele więcej, decyzję podjął bez zawahania. Chłopak, zdając sobie sprawę z nieciekawej przyszłości, postanawia uciec, nim Tarkaan z Arsziszą dobiją targu. Dosiada konia Kalormeńczyka, a ten ku jego zdziwieniu przemawia, a następnie przedstawia się jako Brihy-hinny-brinny-huhy-haaah, w skrócie po prostu Bri. Gadający koń zdradza, że pochodzi z Narnii – krainy, w której zwierzęta mówią jak i ludzie. Opowiada, że dawno temu pojmano go, a jego największym marzeniem byłoby powrócić w rodzinne strony. Szasta z Bri szybko dochodzą do porozumienia, co skutkuje wspólną ucieczką, jak najdalej od Kalormenu. W drodze do Archelandii, a w konsekwencji do Narnii napotykają innych tułaczy – młodą dziewczynę Arawis, która czmycha przed nieuchronną wizją ślubu ze starym wezyrem Ahosztą oraz jej mówiącą klacz Hwin. Zderzenie kulturowe wywołuje niemałe niesnaski, ale cel pozostaje jeden – wolność.
Dlaczego Koń i jego chłopiec, a nie Chłopiec i jego koń?
Clive Staples Lewis zbudował głównych bohaterów Konia i jego chłopca na zasadzie kontrastu. Szasta jest biednym, skromnym, prostolinijnym chłopakiem. Natomiast, Bri zawsze nosi głowę (czy łeb) wysoko, pycha to jego drugie imię, a z wyniosłości to po prostu zasłynął. Arawis pochodzi z kalormeńskiej arystokracji. Zna maniery i ceni sobie dobre wychowanie. Jej klacz Hwin również przywykła do wyższych standardów. I choć tę nietypową czwórkę połączył wspólny cel, dogadać się nijak nie potrafią. Sam Aslan musi interweniować, ale nie robi tego wprost i w sposób oczywisty jak w poprzednich książkach. W tomie 5 lew budzi strach i lęk jak nigdy dotąd i nigdy później. Aslan chce, aby Szasta nabrał pewności siebie i porzucił swoją wewnętrzną niewolę. I jak w Lwie, czarownicy i starej szafie pozwolił Piotrowi zabić wilka, żeby móc obwołać go właśnie pogromcą wilków, tak i na Szastę ma swój wielki plan. Ażeby już nikt nie powiedział: Koń i jego chłopiec, a Chłopiec i jego koń! Niektórzy w wielkiej ucieczce naszych protagonistów doszukują się podobieństwa do Izraelitów, którzy prowadzeni przez Mojżesza zmierzali ku Ziemi Obiecanej. Oczywiście, że pewne elementy można dopasować do siebie np. Kalormen – Egipt, ale nie uważam tej teorii za szczególnie trafną. Sprzężenie paraleli jest zbyt luźne, a interpretacja zbyt daleko posunięta, aby mnie przekonała do siebie.
Podsumowanie – Koń i jego chłopiec.
Tom 5 Opowieści z Narnii nie należy do moich ulubionych, co nie oznacza, że nie miałem frajdy z jego czytania! Swoją budową przypomina mi tom 2 – Księcia Kaspiana oraz tom 7 – Ostatnią bitwę. Niemniej jednak, historia Szasty wyróżnia się bardzo mocno na plus, choćby i ze względu na nietypową relację chłopaka z lwem Aslanem.

"Koń i jego chłopiec"
Tytuł oryginalny: The Horse and his boy
Autor: C. S. Lewis
Gatunek: literatura dla dzieci, fantasy, literatura przygodowa
Wydawca polski: Media Rodzina
Data premiery: Wielka Brytania, 1954 r.
* Opracowane na podstawie: zyciorysy.info, Wikipedia i Media Rodzina, grafika postu © by Bywalec Życia, grafiki bazowe – Pixabay. Format Opinii #13
Mi z kolei ten tom przypadł do gustu ogromnie. Wszystkie tomy przeczytałam jeszcze w 4 klasie podstawówki, ale do niektórych, jak „Koń i Jego Chłopiec” czy „Ostatnia Bitwa” wracałam kilkunastokrotnie i mam nadzieję, że jeszcze wrócę nie raz. Uwielbiam te historie, chociaż ciężko mi określić dlaczego.