Bywalec Życia ma już 2 lata, a bywało różnie…

Ten post miał ukazać się 14 września 2020 r. – w dniu drugich urodzin bloga, a publikuję go z kilku miesięczną obsuwą, co najlepiej świadczy, że z Bywalcem Życia bywało różnie… a sam projekt walczył o przetrwanie, aby piaski czasu go nie zasypały. Dlatego zamiast czapeczki (jak rok temu)… klepsydra! 

Ale cholera jasna! Ten blog tak mnie cieszy, że nie ma mowy, abym  ot tak go porzucił. Jest moim ulubionym dzieckiem, bo na ten przykład moja książka Czarodzieje Hateway jest raczej bękartem, ale wracając do meritum – mam ogromne wyrzuty sumienia, że pozwalam sobie tak go zaniedbywać, podczas gdy Bywalec Życia daje mi tyle satysfakcji i jest dla mnie światełkiem w najchmurniejszych czasach. A blog to czytelnicy, czyli Wy! I każdy komentarz, każda Wasza aktywność jest solą tego miejsca. I proszę o komentarze, dziękuję za nie, staram się odpisywać na każdy jeden! Czy już dziękowałem i prosiłem o komentarz?!

De facto od ostatniego półtora roku na Bywalcu Życia zmieniło się tak wiele, że niewiele zostało z tego, co było kiedyś. Począwszy od samego logo, które zyskało palmę, ale to nie dlatego, że odbiła mi palma 😉 

Przeprowadzka na swoje!

Blog z blogspota przeniosłem na WordPress, co do najłatwiejszych przedsięwzięć w moim życiu nie należało. I tutaj z pomocą przyszła mi niezastąpiona w tych sprawach Kasia Leszczyk oraz Beata Redzimska z Vademecum Blogera. Odkąd jestem na swoim muszę płacić za hosting, to niewątpliwie zmiana na minus, ale za tą niewielką cenę zyskałem pełną niezależność oraz dostęp do nowych możliwości, jakich darmowy Blogger mi nie oferował. A od początku istnienia Bywalca Życia starałem się nie tylko poprawiać zawartość merytoryczną wpisów, a także cały czas ulepszać szatę wizualną bloga i grafiki wyróżniające postów.

Same przygotowanie grafiki to jedno, a jej implementacja do motywu bloga to drugie. Bo czasem coś utnie, czasem przytnie. Jeśli nawet grafika pasuje w jednym miejscu – dajmy na to na stronie głównej, to już wyświetlana jako miniatura w polecanych treściach pod ostatnim wpisem jest zdeformowana. Niekiedy dopasowanie grafiki staje się misją impossible.

WordPress to także miejsce z dostępem do nowoczesnych motywów tzw. skórek bloga. Na Bywalcu Życia korzystam z ColorMag Pro, z którego jestem jak najbardziej zadowolony. Wdrożenie nowego motywu zajęło mi ponad 20 godzin ciągłej pracy, ponieważ po jego instalacji treści tekstowe całkowicie się rozjechały, a grafiki należało na nowo opracować, niektóre stworzyć od podstaw (od tzw. bazy) lub zastąpić innymi. Myślę, że CologMag Pro zostanie już z nami na dłużej… btw. zauważyłem, że z wiekiem zmiany zaczynają mnie męczyć, kiedy nigdy nie byłem osobą od nich stroniącą, a wręcz zabiegającą. Taa starość nie radość. 

Wprowadziłem newsletter, z czego jestem bardzo dumny, ponieważ to znowu było trudne jak cholera. Tutaj z pomocą przyszła mi GajaPisze. I nie wiem jak Wy, ale mi się wydaję, że to może nie być głupi pomysł, aby i nawet teraz dołączyć do grona subskrybentów Bywalca Życia. Możecie to zrobić za pomocą żółtego paska u samej góry!

A to jeszcze nie wszystko. Ziściłem możliwość kliknięcia w powiadomienie, abyś mógł otrzymywać informację o nowym poście na pulpicie w komputerze lub ekranie Twojego telefonu. No weź, kliknij: „No, pewnie!” 😉 

Nie chcę już pisać, że implementacja powiadomień też nie należała do rzeczy łatwych, bo za chwilę usłyszę: „A no pewnie, jak się jest dzbanem to się trzeba natrudzić” 😉 Ano, ano może i tak! 

Moim ulubionym postem na blogu wciąż pozostaje: „Poznaj małopolskie regionalizmy”, a Wam niewątpliwie przypadła do gustu seria: „Rok z Narnią”, sądząc po wyświetleniach. Narnię kocham i powracam do tego świata zarówno w lepszych i gorszych momentach mojego życia. Zawsze otrzymując to, co potrzebuję!  

Podsumowanie, co wyszło, co nie wyszło! 

We wpisie z 2019 r.: „Post urodzinowy. Tak było. Tak jest.” wyznaczyłem sobie cele na kolejny rok. Pomimo wszystko wiele z nich udało się zrealizować. To już wspominana seria „Rok z Narnią”, posty spod „top 10” m.in. „Top 10 typów nauczycieli – kontynuacja!” czy „Top 10 moich ulubionych animacji Walta Disneya”, także posty językowe „Wałęsizmy w naszym życiu”, „Przysłowie kontra przysłowie” jak i zarówno wpis sygnowany formatem autorskim „25 faktów na 25 urodziny”. Konkurs urodzinowy „Szaleństwo w księgarni” przebiegł pomyślnie, a z odzewu laureatów wnioskuję, że przyniósł im trochę radości, bo mi osobiście wiele!  

Natomiast, co przepadło w 2020 r. nie oznacza, że przepadło w ogóle. Bardzo mi zależy (i podchodzę do tego mega ambicjonalnie) na postach ze stajni Formatu Tematów Poważnych i nad wieloma z nich pracuję, a nawet niektóre są już napisane, ale ich publikację póki co wstrzymuję. Nie wyszła „Fabularyzowana Seria o Pisaniu”, ale pomysł wciąż mam w głowie i tak łatwo się nie poddam. Na stronie głównej, w zakładce „wkrótce” od ponad pół roku wisi zapowiedź wpisu: „Etymologia polskich przysłów”. Ten post należy do tych, których nie da się napisać z głowy, a na ten moment jestem odcięty od źródeł bibliotecznych, choć i na to postaram się w najbliższym czasie coś zaradzić 😉 

W 2021 r. na Bywalcu Życia pojawią się dwie nowe serie. Pierwsza z nich to „Wyzwanie Czytoholika”, a druga „Rok z Christie”.   

2020 r. udowodnił mi, że blogowanie jest moją ogromną pasją, ale tylko pasją i nie zawsze mogłem tak ustawiać priorytety, aby publikować systematycznie. Śmieję się, że jeden post to u mnie wydatek rzędu co najmniej ośmiodniowego dnia pracy. Lubię to, dlatego to robię! A Was proszę, bądźcie dalej na Bywalcu! 

Grafika wyróżniająca postu „Bywalec Życia ma już ponad dwa lata, a bywało różnie…”  © by Bywalec Życia, grafika bazowa Pixabay, FORMAT AUTORSKI #7